sobota, 27 grudnia 2014

Kolejny post :)

Dziś mam dla was kolejne zdjęcia mojej Hadley :)
Strój uszyłam już dawno, a wciąż go nie pokazałam, jestem dziwna...
Ok, bez przynudzania:


zdjęcie celowo rozmazane:











agrafka :3



To tyle na dzisiaj :)
Ginamore

niedziela, 23 listopada 2014

Odmiana

Witajcie :)

Długo mnie nie było, ale dziś jestem i przynoszę ze sobą parę fotek mojej odmienionej Hadley :)
Niedawno zamówiłam u Makarreny wig i chipy dla niej. Paczuszka przybyła już na początku tygodnia, ale efekty możecie podziwiać dopiero dzisiaj, jakoś wcześniej nie chciało mi się robić zdjęć.
Zapraszam do oglądania :)









I jak wam się podoba? Co myślicie o nowej Hadley?
Mnie bardzo pasuje jej nowy wygląd, wcześniej jak do mnie przybyła, nie czułam, że to moja lalka, ale teraz już tak :)
Do następnego posta!

Ginamore...

czwartek, 9 października 2014

Imię :3

Hello!
Oficjalnie przedstawiam wam moją 

Hadley
czyli dal Tinkerbell :)


Ładne imię? Mnie się podoba :)
Bardzo mi do niej pasuje. 

Nowa wcześniej mieszkała u Apple Green 
 LINK
Teraz u niej będziecie mogli oglądać Cooky :)

Mam dla was jeszcze kilka zdjęć:





Ginamore :)

środa, 8 października 2014

Say hello to...?

Witajcie!
Dzisiaj przybyła do mnie nowa lalka :)
Jestem jej drugą właścicielką. Narazie nie podam poprzedniej, bo... zobaczycie.


A tu macie zdjęcie mojego nafochańca:



I jak wam się podoba?
Teraz zgadujcie co to za model :P
Choć myślę, że to akurat bardzo proste do odgadnięcia, ale cóż...

Dlatego nie podałam bloga poprzedniej właścicielki bo gdybyście na niego weszli, to od razu byście odgadnęli tę jakże trudną zagadkę.

Teraz imię, tak więc myślę już o pewnym, ale nic nie powiem hehe, 
najpierw chcę przeczytać wasze propozycje na imiona.
No i mam plany co do zmiany wig'a, ale najpierw potrzeba pieniędzy, eh...
odwieczny problem lalkowiczek.

To teraz czekam na proponowane przez was imiona :)

Ginamore :)

czwartek, 14 sierpnia 2014

Cooky

Witajcie!
Po długim zastanawianiu się ogłaszam wszem i wobec, 
że sprzedaję Cooky.
Jak już pisałam w poprzednim poście, niestety ale lalka mnie już nie inspiruje...
To smutne, ale raczej nie zmienię zdania. 
Tak więc informacje:

Jak wiecie jest to Pullip Amarri z 2010 roku.
Lalka jest u mnie ponad półtorej roku.
Myślę, że stan jest wręcz idealny.
Razem z nią chce sprzedać:
- jej strój firmowy (wszystkie elementy)
- jej firmowy wig,
- zielone trampki w białe kropki,
- stojak,
- obitsu 27 cm HB i jej firmowe ciałko,
- wymienne łapki (3 pary),
- fioletowy wig od toy malaysia  LINK (stan dobry)

Lalkę sprzedaje z jej firmową kartą i oryginalnym pudełkiem. Dołączę również trochę ubranek :)
Mechanizm oczny działa sprawnie.

CENA
600 ZŁ
z wliczoną przesyłką

A teraz zdjęcia (wszystko co na nich jest, jest na sprzedaż):




wymienne łapki:


pluszaczek:


firmowa karta:



torebka (ma inny sznurek, bo oryginalny gdzieś się zapodział, ale to nie 
powinno przeszkadzać)


zielone trampki:



zbliżenie na pantofelki:




 firmowy wig:



stojak:




I zdjęcia dodatkowe:








Mogę też wymienić się na dal, gdyby ktoś był chętny :)

Proszę też moich czytelników o pomoc w sprzedaży, jeśli znacie kogoś kto chętnie by ją kupił 
to proszę o polecenie mojej oferty :)

Ginamore :)


EDIT: Cooky znalazła już nowy domek :)

piątek, 8 sierpnia 2014

Cztery zdjęcia...

Ostatnio pisanie notek nie idzie mi najlepiej, jak z resztą musieliście zauważyć...
Nie mam weny, nie mam pomysłów, Cooky już mnie tak nie inspiruje jak kiedyś...
Nie wiem...
Ostatnio uszyłam coś chyba z miesiąc temu...
Zastanawiałam się nawet nad sprzedażą Cooky, 
oczywiście kupiłabym inną lalkę w jej miejsce, która bardziej by do mnie przemawiała,
ale dziś sobie pomyślałam, że powinnam jeszcze zaczekać z taką decyzją...
Zrobiłam Cooky parę zdjęć i wyszło to co wyszło.
Fotek było dziewiętnaście, wybrałam tylko cztery do opublikowania...
Zanim jednak wam je pokażę, chciałabym wszem i wobec ogłosić, że fioletowy wig, który wcześniej nosiła Cooky, wciąż jest na sprzedaż. 
Jego cena wynosi 50 zł razem z przesyłką.
Zainteresowanych kieruję na e-mail
renia.jablonowska@wp.pl

A teraz zdjęcia:





Nie wiem kiedy pojawi się następna notka, zobaczymy...
Ogólnie w domu mam nie za ciekawie, a to z powodu mojej mamy,
która jest chora i nawet nie wiadomo czy wyzdrowieje...
raczej nie.

Jak na razie nie mam ochoty na nic jak tylko pisanie opowiadań,
w końcu w tych zmyślonych światach możesz zrobić wszystko i nie masz żadnych ograniczeń, może dlatego łatwiej jest zabrać się za to niż za zdjęcia i szycie. 

To tyle na dzisiaj...

PS: Wciąż myślę o konkursie, muszę tylko nazbierać pieniążki na przesyłkę. 
Niby tylko kilka złotych, ale wciąż kupuję różne rzeczy, więc nie mam tyle ile trzeba.

Do następnego postu!